Czując wilczy głód, pierwsze co zrobiłam po wstaniu z łóżka, to poszłam do kuchni. Wpadłam na pomysł przygotowania naleśników. Jednak nie chciałam, żeby to były zwykłe naleśniki. Podrasowałam je lekko i całkiem nieźle mi to wyszło.
Do masy na około 30 małych placuszków potrzebowałam:
- mleko
- mąkę
- 2 jajka
- sól
- cukier
- cynamon
Do dużej miski nasypałam na oko około 200g mąki. Wbiłam dwa jajka i dolałam szklankę mleka. Dodałam 2 szczypty soli, 10 łyżeczek cukru i 4 czubate łyżeczki cynamonu, a następnie zmiksowałam. Jeżeli chcecie, aby placuszki nie miały lekkiego posmaku cynamonu, tak jak u mnie, tylko jego pełny smak, to dosypcie jeszcze 2-3 łyżeczki.
Okej, mamy już masę. Na patelnię nalałam odrobinę oleju i podgrzałam. Następnie dużą łyżką uformowałam małe placki.
Zapach był niesamowity! |
Placki same w sobie są dobre, jednak wiadomo, że z dżemem jabłkowym, szczególnie mojej babci, były o niebo lepsze. Można je również podawać z dżemem brzoskwiniowym lub posypane cukrem pudrem.
Pycha! |
Te placki bardzo przypadły do gustu mojemu psu, Maksowi. ;)
To mój mały smakosz : D
Musisz mi takie zrobić :)
OdpowiedzUsuńproste ;*
Usuń